WYSPA SVETI STEFAN. Pocztówkowa atrakcja Czarnogóry. To miejsce trzeba zobaczyć!

Wyspa Sveti Stefan

Wyspa Sveti Stefan (wyspa św. Stefana) to jedna z najbardziej charakterystycznych i najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Czarnogóry. Zazwyczaj widnieje ona na okładkach różnego rodzaju przewodników, na pocztówkach, a także w folderach promocyjnych i na stronach internetowych. Wyspa, mimo że dziś niedostępna dla osób z zewnątrz, wciąż przyciąga licznych turystów i właściwie nie można się temu dziwić. To urokliwe miejsce po prostu warto zobaczyć, nawet jeśli taka wycieczka trwa co najwyżej kilka minut i sprowadza się jedynie do zrobienia pamiątkowego zdjęcia.

Wyspa Sveti Stefan: historia i współczesność

Sveti Stefan to niewielka wysepka położona na Adriatyku, tuż obok czarnogórskiego wybrzeża, w odległości ok. 9 km od centrum Budvy. Powierzchnia wyspy to raptem nieco ponad 12 tys. mkw. Jej nazwa pochodzi od zabytkowej cerkwi św. Stefana znajdującej się na tym terenie. Wyspa jest połączona ze stałym lądem podłużną piaszczystą groblą, która sprawia, że współcześnie obiekt ten jest tak naprawdę półwyspem.

Pierwsze zabudowania w tym miejscu zaczęły powstawać w XV wieku. Niewiele później funkcjonowała tu już ufortyfikowana osada rybacka, której mury obronne i część budynków można oglądać po dziś dzień. Przez kolejne stulecia wyspa dalej była zamieszkiwana przez niezamożnych rybaków, których byt zależał od hojności morza.

Sytuacja tego miejsca zmieniła się dopiero w latach 50. XX wieku, kiedy to mieszkańcy wyspy (ok. 400 osób) zostali przesiedleni na stały ląd. Sveti Stefan po przeprowadzeniu prac renowacyjnych stał się luksusowym nadmorskim kurortem chętnie odwiedzanym np. przez gwiazdy filmowe z Hollywood. W takiej formie obiekt ten przetrwał do lat 90. Jego dobra passa zakończyła się wraz z upadkiem Jugosławii i destabilizacją sytuacji politycznej w regionie.

Ponowne ożywienie przyniósł dopiero rok 2007, kiedy to cała wyspa została wydzierżawiona na 30 lat sieci hotelowej Aman Resorts. Mającą kilkaset lat zabytkową zabudowę wyspy ponownie przystosowano wówczas do pełnienia funkcji ekskluzywnego 5-gwiazdkowego kurortu. Miejsce to znowu zaczęli odwiedzać uznani goście z całego świata. W 2010 roku Andrea Bocelli dał tutaj swój koncert, zaś w 2014 roku na wyspie odbył się ślub serbskiego tenisisty Novaka Đokovicia z Jeleną Ristić.

Podoba Ci się ten tekst, a może zainspirowałem Cię do podróży? Będę Ci bardzo wdzięczny, jeśli zechcesz zaprosić mnie na wirtualną kawę! Przeznaczę ją na dalszy rozwój bloga 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dojazd i informacje praktyczne

Obecnie wyspa jest niedostępna dla gości z zewnątrz. Mimo to wciąż uchodzi ona za jeden z najważniejszych symboli czarnogórskiego wybrzeża. Wyspę oraz jej charakterystyczną zabudową pokrytą pomarańczowymi dachówkami można oglądać zarówno z perspektywy lądu z góry jak i z perspektywy morza:

  • w pierwszym przypadku należy kierować się na tzw. Magistralę Adriatycką, czyli główną drogę biegnącą przez niemal całą Czarnogórę wzdłuż wybrzeża Adriatyku. Punkt widokowy wraz z niewielkim parkingiem znajduje się na poboczu tej trasy, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Budvą i Petrovacem na Moru. Zdecydowanie warto tu zajechać. Na zrobienie pamiątkowego zdjęcia wystarczy tak naprawdę kilka minut. Potem można ruszać w dalszą drogę;
  • w drugim przypadku można skorzystać z oferty rejsów, które wyruszają z niektórych nadmorskich miejscowości w okolicy i podpływają w pobliże wyspy św. Stefana. Z centrum Budvy, z pomostu przy plaży słoweńskiej, codziennie z częstotliwością co ok. pół godziny wypływają niewielkie statki (taksówki wodne) przewożące turystów na położoną nieopodal wyspę św. Mikołaja. Część tych kursów obejmuje również podpłynięcie pod wyspę św. Stefana. Koszt takiej atrakcji to jedynie 4 EUR, a cena ta obejmuje również późniejszy powrót z wyspy św. Mikołaja do Budvy. Bilety na statek kupuje się na miejscu w Budvie. Przy plaży oraz na samym pomoście bez problemu można natknąć się na osoby sprzedające bilety.

Zobacz również:

BUDVA. Zwiedzanie, zabytki i atrakcje. Co zobaczyć?


Podobał Ci się ten tekst lub może masz do niego jakieś dodatkowe pytania? Zostaw komentarz, a z przyjemnością Ci odpowiem!

A może jesteś ciekawy(-a) kolejnych tekstów, które już niebawem zostaną opublikowane na stronie? Dołącz do wspólnej podróży na Facebooku @stronyswiata.blog oraz na Instagramie @darek_wojdyga, a na pewno zawsze będziesz na bieżąco!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *